Potreningowe refleksje

Po ostygnięciu naszły mnie pewne refleksje odnośnie organizacji treningów w przyszłości, tak aby było jeszcze ciekawiej, sprawniej, bezpieczniej:

- za każdym razem "kierownikiem" treningu jest kto inny, co motywuje do działania i pomaga utrzymać dyscyplinę

- może warto jeszcze wcześniej przybyć na miejsce ( zgodznie z maksymą Ariego Vatanena: "lLiczy siękażda sekunda" Smile

)

- warto zastanowić się nad konfiguracją trasy wcześniej (może za pomocą mapek, może podpytać inne kluby co wymyśliły)

- przydałaby się chociaż czerwona flaga, żeby sciągać z toru samochody w razie potrzeby. Machanie rękami nie wiele daje.
Póki co to tyle. Czekam na Wasze opinie co do moich pomysłów i na nowe pomysły. Pamiętajmy, że tym razem było tylko 8 aut, a w przyszłości może być znacznie więcej i organizacja nabierze większej wagi.

Ja jestem za.To uchroni nas w przyszłości od przykrych incydentów.Dodał bym jeszcze że kierownik treningu będzie miał prawo sciagnąć kierowce z toru który niebezpiecznie jeździ za pomocą czerwonej flagi i będzie wybierał swojego zastępce.Co dwie pary oczu to nie jedna i będzie też mógł potrenować. Smile

Tak tak, zdecydowanie nie chciałbym, żeby kierownik był uziemiony. Chodzi raczej o "przyjęcie" wszystkich. Ustalenie zasad, konfiguracja trasy. A potem to już od każdego jednego uczestnika zależy bezpieczeństwo i ogólnie "sukces" całego treningu...

a ja zejdę trochę na off topic...

skoro chcemy żeby doszło do kolejnych treningów... wypada by coś podziałać...

czy wiemy tak na prawdę czego dokładnie oczkuję od nas zarząd AK Kieleckiego ?

mamy zorganizować jakąś imprezę tak ? super Smile

ale jakie mamy wytyczne... bo możemy zrobić np. konkurs palenia gumy do felg na czas dziś wieczorem... i powiemy, że zrobiliśmy sobie imprezę której głównym celem była utylizacja opon Smile

tutaj utworzyłem odpowiedni temat http://www.akobusko.fora.pl/zloty-spoty-wystawy-imprezy,20/moze-by-tak-jakis-plan-zrobic-moze-chociaz-terminarz,178.html#602

To, że musimy coś robić żeby nasz przywilej treningów nie został odebrany to osobny temat i faktycznie jest pilniejszy i ważniejszy na tą chwilę niż samo organizowanie treningów. Dobrze, że założyłeś nowy temat Foinixie. Po prostu póki byłem "na świeżo" po treningu to chciałem to przelać na zera i jedynki Smile

.

Jeśli chodzi o mnie to:
1. pachołki - z czasem cześć się poprzewracała myślę, że każdy kto strąci pachołek powinien go poprawić, szkoda aby ktoś na niego najechał i go połamał, a niektóre nawet utrudniają jazdę.

2. trasa niema żadnych przeciwwskazań co do kierunku jazdy:

Są to trasy z SuperOES'ów ([link widoczny dla zalogowanych]), na zamieszczonych obrazkach widać, że trasa naprzeciwko boksów na 1 odcinku biegnie w jedna stronę, a na 2-gim w drugą. Więc chyba można np po godzinie zmienić kierunek Smile

Można też brać pod uwagę stronę SuperOES'ów (ich mapki) przy budowaniu trasy, było by to nawet wskazane, dla tych którzy chcą w przyszłości startować w tej imprezie. Smile

Cytat:

Tak tak, zdecydowanie nie chciałbym, żeby kierownik był uziemiony. Chodzi raczej o "przyjęcie" wszystkich. Ustalenie zasad, konfiguracja trasy. A potem to już od każdego jednego uczestnika zależy bezpieczeństwo i ogólnie "sukces" całego treningu...

Myślę, że zasad treningu nie powinien ustalać kierownik na gorąco tylko powinny zostać stworzone wcześniej i opublikowane tutaj. Każdy zapisując się na trening jednocześnie akceptowałby jego regulamin.
Np. wolno czy nie wolno wyprzedzać, jeśli tak to gdzie (szeroka prosta) i na czyj znak (np awaryjne wyprzedzanego) etc

Kierownik wraz z zastępcą powinni decydować o konfiguracji trasy i przebiegu samego treningu (np. po 2h odwracamy kierunek jazdy, robimy czasówki etc).

Kudłaty, ale na tym odcinku w lesie nam nie wolno jeździć. Kierownik toru mówił, że raczej nie ma szans żeby takiej grupie go udostępnić. A co do kierunku jazdy po pętli kartingowej to chyba Eryk mówił, że tarka jest "jednostronna".Może ktoś to poteirdzi albo zaneguje...

Kris. Dobrze mówisz. Ale w takim przypadku coś mi się wydaje, że Kierownik i zastępca mają jeżdżenie z bani tego dnia. Kwestia do ustalenia, ale ja jestem za tym, żeby kierownika tak nie przytłaczać. Może latem, jak od 13tej będzie można śmigać do 20-21 to będzie czas i na kierownikowanie i na jazdę, ale tak jak teraz, zimą- gdzie mamy 3-3,5 godziny to kieronik byłby udupiony...

francfan napisał:

Kudłaty, ale na tym odcinku w lesie nam nie wolno jeździć. Kierownik toru mówił, że raczej nie ma szans żeby takiej grupie go udostępnić. A co do kierunku jazdy po pętli kartingowej to chyba Eryk mówił, że tarka jest "jednostronna".Może ktoś to poteirdzi albo zaneguje...

Źle mnie zrozumiałeś rysunek jest poglądowy chodzi mi o tor gokartowy na przeciwko boksów na linach są narysowane strzałki wszystko dobrze widać, a odcinek leśny mnie nie interesuje porostu nie obrabiałem ich tylko skopiowałem na 'żywca'. Jeśli nadal nie zauważysz o co mi chodzi to wytnę kawałek który mnie interesuje

Ok, rozumiem. Czyli kierunkowa tarka to plotka tak?

Z tego co widziałem, to nie ma kierunkowej tarki. Poza tym można powrzucać na tarkę slupki zeby po niej nie jezdzic.

Dokładnie nie sprawdzałem całego toru.Na nie których zakrętach jest tarka jednokierunkowa.Tam możemy ustawić pachołki tak jak zaproponował Luki by uchronić zawieszenia.OS-y odbywają się w obu kierunkach i też tak powinniśmy trenować.Na ostatnim treningu mieliśmy trenować tylko 2 godziny i dlatego ustawiliśmy dłuższą jedną trasę by nie tracić czasu na zmianę konfiguracji.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na bezpieczeństwo. Przy najmniejszej kolizji na torze wszyscy ucierpimy nie tylko kierownik treningu.Mozemy mieć cofnięte pozwolenie na treningi.
Ta czerwona flaga jest konieczna na treningach,gdyż często się zdażało że były małe odległości pomiędzy samochodami co stwarzało zagrożenie.Kilka razy pokazywałem rękami by zwiększyć odległość,ale było to nie zauważone przez kierowców zajętych jazdą

a mamy dostęp do świateł satyrowych znaczy można by tam sygnały dawać czerwone światło problem na torze, żółte większa odległość miedzy samochodami zielone wszystko oki, albo flagom tak jak piszecie

Kto będzie kierownikiem treningu następnym razem? Jakieś pomysły?

francfanie przemyślałem sprawę i wydaje mi się, że na "kierownikia" treningu może nie każdy się nadawać. Nie chcę umniejszać niczyim zdolnościom ale trzeba mieć pewne cechy charakteru żeby zapanować nad napompowaną adrenaliną gromadką. Możemy komuś zrobić krzywdę mianując go kierownikiem w drodze losowania. Chyba najlepiej wybierać z ochotników. Zmuszać kogoś kto nie chce być taką osobą też chyba nie ma sensu.
Fucha kierownika pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale z drugiej strony na pewno znajdą się osoby, którym się to spodoba.
Może najpierw ustalmy jakie obowiązki będzie miał kierownik i na czym to kierowanie właściwie ma polegać? I wtedy zapytamy czy jest ktoś chętny/chętni?
Z tego co zrozumiałem to byłoby to:
- przejęcie kluczy do bram toru od AMK (no i pewnie odpowiedzialności za ew. dzwon)
- przygotowanie planu imprezy
- przygotowanie planu zabezpieczenia
- opracowanie komunikacji na torze (CB radia, flagi, race, język migowy Razz

?)
- przeprowadzenie ew. akcji ratunkowej (udzielenie pomocy- apteczka, zawiadomienie pogotowia i straży- gaśnice)
- ustalenie zasad treningu (liczba aut na torze jednocześnie, odległości, kierunki jazdy, przerwy, itp. itd.)
- wyegzekwowanie przestrzegania zasad od uczestników (żółte kartki, czy coś)
- mini badanie techniczne
- koordynacja "pozamiatania" po imprezie
- przekazanie kluczy od bram

Trochę tego mi dużo wyszło. Pewnie ktoś coś jeszcze dorzuci. Czy przesadzam z ostrożnością?
Wydaje mi się, że jeżeli kierownik ma brać czynny udział w treningu (co raczej jest nieuniknione) będzie potrzebował zastępcy, tak żeby zawsze ktoś obserwował sytuację na torze.

Nie bijcie tylko po oczach Smile

Tak sobie myślę, że skoro mamy i tak za darmo tor to może warto zainwestować w jakiś budżet imprezy? Może to zachęci ew. kierownika? Może mógłby to być ktoś nie trenujący czynnie- czyjaś dziewczyna, żona, kolega? Gdybyśmy się złożyli po 10-20 zł starczyłoby na dobry obiad i paliwo na dojazd dla takiej osoby, a może nawet pozwoliło kupić jakieś gadżety typu flagi, kamizelki, etc.